Wywiad z Leszczem
Po kilku ładnych latach wrócił trener na ławkę w klasie okręgowej, jak oceni trener obecny poziom tej klasy rozgrywkowej? Czy trenera coś zaskoczyło w obecnych rozgrywkach?
AL: To jest bardzo fajne uczucie. Kiedyś zrezygnowałem z prowadzenia drużyn w wyższych klasach rozgrywkowych, ponieważ na świat przyszła moja córka i uważałem że będę bardziej potrzebny w domu. Dziecko odchowane więc trzeba było pomyśleć o sobie. Obecna okręgówka to liga gdzie jest dużo drużyn z aspiracjami, więc styl i umiejętności piłkarzy są na wysokim poziomie. Układ w lidze mocno jest uwarunkowany zamożnością klubu co widać po miejscach w ligowej tabeli. Migracja zawodników do bogatszych klubów powoduje, że drużyny z dołu tabeli muszą bardzo mocno pracować aby utrzymać się w lidze.
Przejął trener drużynę przed 9 kolejką i do końca rundy zdobył z zespołem 13 punktów na 21 możliwych. Czy można było ''wydusić'' więcej oczek?
AL: Objąłem drużynę na dwa dni przed meczem derbowym z Radwanicami. Było bardzo mało czasu na poznanie chłopaków i odpowiednie przygotowanie się do meczu. Porażka jeszcze bardziej zmobilizowała nas do pracy. Kolejne spotkanie to zwycięstwo z liderem, który do naszego meczu jeszcze nie przegrał. Sprawiliśmy ogromną niespodziankę i popsuliśmy świętowanie jubileuszu w Prusicach. Potem szybko zostaliśmy sprowadzeni na ziemię w meczu z Brzeziną,bo za mocno uwierzyliśmy w nasze możliwości. Kolejne spotkania były już stylem dostosowane do możliwości jakie na obecną chwile posiadamy. Przyznam się że te 13 pkt. to minimum, które sobie zakładałem, choć teraz po tych kilku spotkaniach żałuję straconych punktów z Kobierzycami. Przed meczem remis wziąłbym w ciemno.
Czy są w drużynie zawodnicy, którzy zasługują na pochwałę po rundzie jesiennej a może chciałby trener kogoś zganić wszak trudno było naszym zawodników utrzymywać "nerwy na wodzy" tej jesieni?
AL: Każdy w zespole ma swoje zadania do wykonania. Oczywiście są osoby, które bardziej przyczyniły się do tego wyniku i są osoby, które mają większe możliwości i muszę z nich to wycisnąć. Na pewno jest to grupa ludzi fajnie ze sobą współdziałających i wiem, że mają jeszcze dużo do pokazania. Wzmocnienia są nam bardzo potrzebne, gdyż spotęguje to rywalizację na poszczególnych pozycjach. Praktycznie w każdej formacji potrzebujemy wsparcia.
Jaki mecz był dla drużyny najtrudniejszy? najgorszy? najlepszy?
AL: Za mojej kadencji tych meczy nie było za dużo ale jeśli miałbym wybrać najlepszy to na pewno byłby to mecz Orłem w Prusicach, ponieważ zaangażowanie, taktyka i chęć zwycięstwa była na najwyższym poziomie. To dało nam dużo wiary na dalszą cześć sezonu. Najtrudniejszym meczem był mecz w Środzie Śląskiej ponieważ kadrowo w tym dniu mieliśmy ogromne problemy a i boisko było w beznadziejnym stanie na którym nie mogliśmy się utrzymać. Cieszy zwycięstwo choć stylowo nie najlepsze. Najgorszy mecz to mecz u siebie z Mechanikiem Brzezina. Zamiast zagrać ciasno i nisko w obronie to ruszyliśmy wysoko co dla drużyny grającej bardzo dobrze z kontry było tylko wodą na młyn. Styl kopnij-biegnij w Mechaniku funkcjonuje bardzo dobrze. W tym meczu kilku zawodników nie wytrzymało ciśnienia i przedwcześnie musieli opuścić boisko.
Czy zespół zostanie wzmocniony przed rundą wiosenną?
AL: Przed rundą wiosenną musimy się wzmocnić ponieważ liczebnie wyglądamy bardzo słabo. Przydałoby nam się kilku zawodników, którzy podniosą poziom piłkarski, wzmocnią rywalizację i uszczelnią dziury w naszych formacjach. Przerwa zimowa nie jest łatwym okresem do takich zmian, ponieważ nie wystarczą tyko chęci piłkarza ale za każdym razem musi być zgoda klubu. Niemniej staramy się o pozyskanie wartościowych zawodników.
Jak będą wyglądać przygotowania do rundy wiosennej?
AL: Do rundy rewanżowej będziemy się przygotowywać na naszych obiektach. Posiadamy bardzo dobre warunki do takiej pracy. Sztuczne boisko, hala, bieżnia i siłownia w zupełności nam wystarczą.
To tego wspólnie życzymy wszystkim naszym sympatykom. Dziękujemy za rozmowę.
Redakcja
Komentarze