Relacja trenera Łukasza z turniejów 22-23.11
Ostatni weekend dla mnie i moich podopiecznych był wyjątkowo nie udany. W obu turniejach wystąpiliśmy drużynami w głównej mierze złożonymi z rocznika 2005, a w niedzielnym turnieju szansę otrzymali również zawodnicy z małym obyciem turniejowym. Moje drużyny charakteryzujące się do tej pory dużą determinacją do gry, tym razem przeszły obok gry, tylko chwilami wspinając się na przyzwoity poziom swoich umiejętności. Idziemy jednak dobrą drogą i zarówno trener jak i zawodnicy wiedzą, że z każdego turnieju trzeba wyciągać wnioski. Po ostatnich wygranych na turniejach tym razem przyszedł czas na przekonanie się że bez walki, pełnego zaangażowania, niezależnie od umiejętności meczu się nie wygra. Cieszy jednak że chłopcy mają tego świadomość i na najbliższym turnieju pokażą kolejny raz pełną moc swoich możliwości
Komentarze